.
W 1965 r. Theodor W. Adorno na pytanie o istotę tego, co niemieckie odpowiedział, że tym, co wyróżnia Niemców spośród innych nacji jest język niemiecki. Ma on tę właściwość, że jest w szczególny sposób – jak żaden inny język – spokrewniony z filozofią w szczególności z jej momentem spekulatywnym (tenże, Auf die Frage: Was ist deutsch, w GS, Bd. 10/2 Kulturkritik u. Gesellschaft II, F/M 1977).
Nie był odkrywczy.
Dokładnie czterdzieści lat wcześniej jego uczony kolega Werner Jaeger sformułował teorię – jak na Niemca błyskotliwą – mianowicie o bezpośrednim pokrewieństwie między starożytną greką a językiem z umlautami, w którym na kiełbasę mówi się wurst. (tenże, Antike u. Humanismus, L. 1925). Próbował twórczo do niej nawiązać Martin Heidegger. W trakcie lektury Hölderlina, rozważał nad niuansami oraz sposobami użycia języka. I jak to Niemiec wymyślił on sobie, że taka prosta nazwa – „Heraklit” (a Heidegger uwielbiał Heraklita) – jest właściwa TYLKO dla świata zachodnio-germańskiego. Że słowo „Heraklit” jest dowodem rozwodu między cywilizacją zachodu w sensie germańskim a kulturą zdziczałych Azjatów. Innymi słowy: żaden mongoidalny stwór o fizjonomii i posturze Bruce Lee a tylko blondwłosy, wysportowany ćwierćheros mógł mieć na imię Heraklit.(tenże, Hölderlins Hymnen ‘Germanien’ und ‘Der Rhein’, w: Gesamtausgabe, Bd. 39, F/M. 1980)
Na całość poszedł Joahim Bannes. Zanim udowodnił, że Adolf jest potomkiem i spadkobiercą intelektualnym Platona, ogrzewał się trochę przy żarzących się stosach spalonych książek. Oddawał się przy tym swobodnej refleksji i wymyślił sobie a następnie ogłosił światu, że: „χαλός ist das gotische heils, unser ‚heil’“ (tenże, Platon. Die Philosophie des heroischen Vorbildes, B/L1935).
Victor Klemperer – Żyd, który ocalenie zawdzięcza aryjskiej małżonce – miał dużo czasu by podsumować osiągnięcia filologiczne swoich aryjskich kolegów. Tyrając jak wół w aryjskiej fabryce produkował zamiennik herbaty. Mieszając różne zioła, których używano w trudnych czasach wojny jako erzac cesarskiej Yin Zhen , przysłuchiwał się uważnie otoczeniu. Czytał, słuchał, rozmyślał. A że był filologiem, to wymyślił teorię języka, który zastępuje myślenie. Sztucznego języka, który raz wymyślony uwalnia się od wszelkiej kontroli i zaczyna samodzielne życie zmieniając codzienność i ludzi. (tenże, LTI; Notizbuch eines Philologen, Aufbau-Verlag / B. 1947)
Nie ma powodów by wątpić, że gdyby Niemcy mówili po polsku, to właśnie polski język stałby się przedmiotem aryjskiego uwielbienia. Nie potrzeba bujnej fantazji by wyobrazić sobie światową furorę jaką robi rzeczownik rodzaju żeńskiego „kurwa”. W zasadzie jest to pierwsze słowo jakiego uczą się obcokrajowcy w kraju nadwiślanym.
Ale język polski oprócz „kurew”, „chujów”, „pizd” itp., skrywa pewną tajemnicę. Chodzi mianowicie o tzw. koncepcję czasowników czystych.
Jedenaście lat przed tym zanim Ludwig Wittgenstein wymyślił zdanie:
,,Pytania i tezy filozofów biorą się przeważnie z niezrozumienia logiki naszego języka” (tenże, Tractatus, 4.003).
nikomu nieznany za życia a po śmierci tylko nielicznym – Antoni P. – sformułował teorię o czystym czasowniku.
Niewiadomo kim był Antoni P., niewiadomo jak miał na nazwisko, ani kim był z zawodu oraz gdzie mieszkał ów jegomość. Jedyną pamiątką jaką świat otrzymał w spadku po tym człowieku była właśnie teoria czystego czasownika.
Na karcie numer 23989A przechowywanej w dziale zbiorów specjalnych biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego czytamy:
ktoś powinien napisać traktat filozoficzny na temat związków między życiem (jako rzeczownikiem) oraz czasownikami. Osobiście uważam, że przymiotniki jak: łatwe, przyjemne, dostatnie, bogate itp. – jako obciążone błędami percepcji – nie są w stanie opisać tego czym jest życie. Nie należą do jego treści ale wynikają z naturalnej skłonności ludzi do uprzymiotnikowania świata zewnętrznego. Inaczej rzecz ma się z czasownikami. Jeżeli się kocha, to nie ma wątpliwości, że się kocha. Tak samo ma się rzecz z pisaniem, czytaniem, pracowaniem. Z chwilą uśmiercenia ostatniego przymiotnika znikną wszystkie problemy filozoficzne!
Teoria czystego czasownika najlepiej prezentuje się w użyciu. Weźmy taki oto przykład:
tomik Izy Smolarek pt. się lenienie.
Tomik nie został wybrany przypadkowo. Przeciwnie. Zaproponowany przez poetkę tytuł oraz morfologia wierszy dają powody by sądzić, że artystce znane są założenia Antoniego P.
Zanim przejdziemy do omawiania dzieła Izy Smolarek w kontekście teorii czystego czasownika, warto przeanalizować tzw. rekację czasownikową, którą owa książka spowodowała.
Znawca i ekspert o doskonałej intuicji językowej – Karol Maliszewski napisał:
„Tytuł debiutanckiego tomiku „się lenienie” myli czytelnika, bo tak naprawdę w tych wierszach nikt się nie leni (chyba że pies), a wręcz przeciwnie – szuka, walczy, nie ustępuje.„
[Karol Maliszewski]
Zwróćmy uwagę na budowę tego zdania:
tytuł → myli
w tych wierszach → nikt się nie leni
w tych wierszach → [się] szuka
w tych wierszach → [się] walczy
w tych wierszach → [się] nie ustępuje
Wzmocnienie epistemiczne „tak naprawdę” pomijam. Ono wymaga osobnego opracowania.
„się lenienie” jest formą czasownika zwrotnego: lenić się. Przestawienie szyku spowodowało, że zaimek nieokreślony „SIĘ” stał się zaimkiem heideggerowskim, którego znaczenie oraz kontekst funkcjonowania musi uwzględnić kategorię „das Man” a zatem także autentyczny oraz nieautentyczny aspekt egzystencji.
Karol Maliszewski z wrodzoną sobie gracją pomija owe niuanse interpretacyjne. Pozostaje w ograniczeniu czasownikowym spowodowanym przez inwersję zaimka „się” w tytule. Czasowniki: „szuka, walczy, nie ustępuje” – występują tu w domyśle w formie zwrotnej. Jednak materialnie „się” zastrzeżone zostało tylko do czasownika „lenić”
Ale od początku.
Pierwszy związek czasownikowy:
tytuł → myli
Znaczenie czasownika „mylić” [wszystkie znaczenia za sjp.pl; jeżeli zostanie wykorzystane inne źródło, będzie to odpowiednio zaznaczone]
1. popełniać błąd, pomyłkę
2. wprowadzać w błąd
Karol Maliszewski pisze:
„Tytuł debiutanckiego tomiku „się lenienie” myli czytelnika”
Odwołanie się do drugiego znaczenia czasownika „mylić” jest tu bezsporne. Maliszewski nie ma na myśli osobliwości inwersji „się” w formie zwrotnej. Nie chodzi tu zatem o nieuwagę redaktora czy autorki, która jest zapewne pomysłodawczynią tytułu. Maliszewski nawiązuje explicite do treści.
Forma: „nikt się nie leni” ma korespondować z tytułem: „się lenienie”. Jednakże „się lenienie” nie znaczy: „lenić się”. Interpretacja: „nikt się nie leni” byłaby prawdziwa, gdyby w tytule nie występowała inwersja. Tak jednak nie jest i ten błąd dyskredytuje dalsze analizy Maliszewskiego.
Jednakże Maliszewski jako użytkownik specjalnej odmiany języka zdaje sobie sprawę z własnej omylności. Używając techniki czasownikowych ogłupia czytelników. Pisze:
w tych wierszach → [się] szuka
w tych wierszach → [się] walczy
w tych wierszach → [się] nie ustępuje
Najmocniejszym znaczeniowo wśród tych trzech czasowników jest słowo „walczyć”. Wiąże się ono znaczeniowo z jakąś formą przemocy. W odróżnieniu od czasownika: „nie ustępować” w czasowniku „walczyć” zawarta jest nie tylko defensywna forma aktu fizycznego ale także – a może przede wszystkim – jego moment ofensywny, w którym chodzi o pokonanie i w walce i zwycięstwo. Walczyć można „szukając” czegoś. Człowiek może walczyć i „nie ustępować” ani na krok.
W innej postaci, w recenzji Karola Maliszewskiego forma czasownikowa:
szuka←walczy→nie ustępuje
Wygląda następująco:
wydzierać ← musi → wykradać
[w zdaniu: „Ona musi wydzierać, wykradać życiu prawo do miłości…”]
Pozostaje rozstrzygnąć, czy debiutanckie wiersze Izy Smolarek są tak agonistyczne jakby to chciał nie tyle Maliszewski ale użyte przez niego czasowniki.
Zgodnie z zasadą: „Po czasownikach ich poznacie” oto kilka przykładów z tomiku: „się lenienie”:
Przykład (1)
romantyzm otula nam uda
depczemy strach zakorzeniony między panelami
[hda: 120064896 sectors (61473 MB) w/2048KiB Cache]
otulanie + deptanie
Przykład (2)
sztywny język już uczy się dopełniać głoski
Między jedną a drugą stroną ud wślizguję się w twój blady świt.
Pociąg tematu spada z punktu a do b.
Krótkimi pchnięciami na przemian kłamiemy.
[romantyczność]
uczyć się + dopełniać + wślizgiwać się + spadać + kłamać
Przykład (3)
przepuszczam przez skos setek oczu chitynowe światło
lekko leciuchno mnie bierze uporczywe brzęczenie
cynamonowe wieże kuszą libido śmietana bije
[się lenienie]
przepuszczać + brać + kusić
Przykład (4)
wiatr od tamtej strony cisnął w nas strzępkami sosen
złe nie śpi powiedziałeś przechylając zziębnięte szczyty gór
barwne kramy stały resztką sił tuląc się do czego popadnie
[wróżba]
cisnąć +powiedzieć + przechylać + stać + tulić się (Ach! To tulenie się!)
Przykład (5)
Reszta wysusza wargi
Siedzę na skraju wydmy i łowię wiatr
Nauczyłeś mnie oszczędzać gesty, ramiona, uda i to co poniżej.
Na piasku w kolorze włosów najpierw pełznie śmiałość potem nieśmiałość potem zdezorientowana dłoń
[22:42]
wysuszać + siedzieć + łowić + uczyć + oszczędzać + pełzać
Przykład (6)
jesień nam się kurczy.
Żołędzie trzeszczą pod kołami ołowianych myśli
kłęby butwiejących wrażeń i czubki drzew sterczą ponad wodą.
Bezładny pęd starań tapla się w słowach.
Miedziane powietrze trwa pod powiekami ogrodów jakby liście nie umarły jeszcze.
[niedojrzałość]
kurczyć się + trzeszczeć + butwieć + sterczeć + taplać + trwać + umierać
Przykład (7)
granice mojej skóry nie trzymają się rozsądku
nadziewam gardło na suchy badyl
Mnie też przejęzyczysz
[dosłownie]
trzymać się + nadziewać + przejęzyczyć
Przykład (8)
miasto głuchnie wirując powoli
pewnie nastaje wieczór co ledwo zauważam
stawiam kroki na śliskiej jak gzyms aluzji
to rozbija mi frazy i przekłamuje rytm
drę retoryczne koty na figury i wiem –
tworzenie może wychodzić niezgorzej
choć bywa że bokiem
[do odwołania]
głuchnie + wirować + nastawać + zauważać + stawiać + rozbijać + przekłamywać + wiedzieć + wychodzić
Przykład (9)
zatrudniam ręce bo ciągle rosną w stronę telefonu
hipotetycznie zbliża się ósma owinięta w przelotną piosenkę
[post]
zatrudniać + rosnąć + zbliżać się
Przykład (10)
nawet nie zadrżałam
[pełniej (liryk bezpośredni)]
drżeć
Podsumowanie:
Zbiór czasowników wykorzystanych przez Izę Smolarek w podanych przykładach:
otulanie + deptanie + uczyć się + dopełniać + wślizgiwać się + spadać + kłamać + przepuszczać + brać + kusić + cisnąć +powiedzieć + przechylać + stać + tulić się + wysuszać + siedzieć + łowić + uczyć + oszczędzać + pełzać + kurczyć się + trzeszczeć + butwieć + sterczeć + taplać + trwać + umierać + trzymać się + nadziewać + przejęzyczyć + głuchnie + wirować + nastawać + zauważać + stawiać + rozbijać + przekłamywać + wiedzieć + wychodzić + zatrudniać + rosnąć + zbliżać się + drżeć
ma charakter raczej chrześcijański aniżeli clausewitzowski. Zamiast wojujacej amazonki z zaszytą lewą powieką i odciętą piersią – by lepiej celować i móc sprawniej napinać łuk, mamy kobietkę, która tuli, łka i kurczy się.
Ostatni uwaga:
Antoni P., zanotował na marginesie:
Przymiotniki należą do świata estetyki. Moje czasowniki są sprawą ontologii. Jest jak Jest.
Oznaczałoby to, że Maliszewski pisząc o wojujących wierszach zwyczajnie się myli. To nie jest kwestia interpretacji. To jest robienie z czajnika maszyny parowej.
Gdyby uwierzyć w niemieckojęzyczną prawdę, że:
,,Granice mego języka oznaczają granice mego świata” (Tractatus:5.6)
to okazałoby się, że Iza jest idealną kandydatką na zakonnicę a Karol ma zwyczajnie przejebane w domu. Zwłaszcza, gdy po dobrej wódce w drzwiach wita go żona lub mąż.