Synku kiedy przytulasz mnie, kiedy zaciskasz ramiona na mojej szyi mówiąc:
– O! Tak mocno cię kocham! Tak!
Nie wiem co mam odpowiedzieć. Nikt jeszcze nie wymyślił takiego języka, nikt nie napisał takich słowników, w których słowo kocham znaczyłoby to, co czuję w tych chwilach. Widzę twoje sine od ściskania palce, czuję jak drżysz i słyszę gdy szepczesz:
– O, tak cię kocham, tak.
Jest synku miliard słońc i kilka miliardów światów, a ja cię kocham:
– Miliard miliardów i bilion bilionów razy mocniej.
– A ile to jest?
– Sam nie wiem. Musimy nauczyć się od początku nowej matematyki, w której jeden plus jeden znaczy coś nieskończonego.
– A nieskończoność jest większa niż miliard miliardów i bilion bilionów?
– Policzymy. Ty zacznij.
– Jeden
– Dwa
rozmowa z synkiem
9 sierpnia, 2010 by
Kategoria: Bez kategorii | 2 komentarze »
komentarze 2
Chcesz dodać coś od siebie? Musisz, kurwa, musisz!? Bo się udusisz? Wena cię gniecie? Wszystkie wpisy mogą zostać przeze mnie ocenzurowane, zmodyfikowane, zmienione a w najlepszym razie - skasowane. Jak ci to nie odpowiada, to niżej znajdziesz poradę, co zrobić
9 sierpnia, 2010 o 17:50
Lubię pana teksty o synku.
12 sierpnia, 2010 o 6:46
zastanawia mnie czy można szczerzej, prościej, czulej – nie, nie można…
serdecznie pozdrawiam