Jerzy Chmielewski „Tytus, Romek i A`Tomek : Księga XV” Rzecz o szkodliwości polskich komiksów. Pani Bieńczycka

3 września, 2009 by

Jeśli najsłynniejszy polski komiks harcerski natchnął właściciela tego bloga w wieku dojrzałym pomysłem doskonałym, pomysłem godnym patentu i chwalebnie ułatwiającym też, jak tu pisała Iza, wszelkim miejskim właścicielom kominków, którzy cierpiąc na atrofię mięśni nie potrafią sobie drewna do nich spreparować, to chwała „Tytusom”, po trzykroć chwała. Ale ilu jest takich Trojanowskich w Polsce, na świecie, bo przecież Tytusy idą w świat i infekują produkcją przyszłych wynalazców glob ziemski? Ilu, pytam jest takich idealistów jak Marek Trojanowski, którzy dają ludzkości coś, co im życie ułatwi, by się nie męczyła więcej? By pieniądza nie wytracała na profesjonalne, kosztowne i głupie maszyny znanych firm światowych i sobie takie coś sama, w zaciszu domowego ogniska z przedmiotów znalezionych w piwnicy, taką maszynę, skonstruowała?

Nie mam pojęcia ilu harcerzy zniszczyło tym sposobem mamie żelazko [Prasolot (Księga XI: Tytus ratuje zabytki)]; ilu pozbawiło swoje młodsze rodzeństwo radości zabawy, zabierając im bąk [Bąkolot (Księga XII: Tytus w Bieszczadach)]; ilu okupowało łazienkę, utrudniając domownikom życie i doprowadzając do rodzinnych kłótni, rozwodów i awantur [Wannolot (Księga V: Podróż do ćwierć koła świata)]; ilu wreszcie postanowiło nie przemielać maszynką babci do mięsa laleczek Barbie[ Mielolot (Księga X: Ochrona przyrody)], a ilu zniszczyło kosztowny instrument muzyczny kupiony dziecku przez rodziców pełnych nadziei i wyrzeczeń[Trąbolot (Księga VI: Tytus olimpijczykiem)]. Jakie spustoszenia w rodzinach posiadających nastolatki jest w stanie wyrządzić działalność komiksowa Papcia Chmiela dowiedzieć się nie sposób, ponieważ wpływ magazynów mangowych czy innej aktualnie używanej strawy harcerskiej jest tak samo współwinna jak i reszta, i nie o tym chcę tu pisać.

Chcę jedynie wiedzieć, co zrobiły komiksy PRLu dzisiejszym literatom polskim? Co one im zrobiły, co zablokowały, że tylko motyla noga i motyla noga? Co zablokowały, że dziecko uwierzyło w zasadność konstruowania tak głupich pojazdów, tak na podobieństwo „Misia” Stanisława Barei nikomu niepotrzebnych?

Jeśli konstruuje Jaś Kapela w swoim prozatorskim utworze kochankę do zalewania spermą jej twarzy ponieważ plemniki mają dobry wpływ na cerę, jeśli Dorota Masłowska opisuje w swoim ostatnim utworze nieprawdopodobne racjonalizatorskie pomysły ojców polskich rodzin, to czy nie są to pomysły rodem z brudnej wyobraźni „Tytusów”?

„(…)Kamera mija wstrząsanego delirium ojca, który leży na tapczanie przeciągnąwszy sobie szlauch z gąsiorka, pije z niego brudny płyn hamulcowy i jak najęty wymiotuje krwią wprost na wyliniałą wykładzinę, przejazd do okna.(…)” Dorota Masłowska [Między nami dobrze jest]

Kategoria: Bez kategorii | 11 komentarzy »

komentarzy 11

  1. Izabella z Jeleńskich Kowalska:

    Nie znoszę komiksów! nie pozwalają na gdybanie.
    Nie oglądam filmów o zwierzętach, filmów animowanych, nie czytam komiksów. W dzieciństwie poczułam awersję do tego typu twórczości.
    Romek Tomek i Atomek to dla mnie komiks harcersko-ideologiczny, z robotniczymi trójkami szpiclującymi w tle.

    ps.
    moja starsza norweska siostra była fanką Snoopiego. Nosiła majtki z tym psem, miała zeszyty ze Snoopim, Mam kilka figurek w łazience, ponieważ Sylvia kupowała mi je z okazji róznych świąt. Łazienka to w sam raz miejsce da hobby mojej norweskiej siostry.
    A efekt? trzech mężow i kilkunastu narzeczonych, w tym ostatni z Cambridge. Tak właśnie dzieje się z wielbicielami komiksów. Rozpusta i demoralizacja!

  2. Ewa Bieńczycka:

    to nie wiedziałam, że komiksy mają aż taki wpływ na życie erotyczne nastolatków. Skoro podajesz Izo przykłady z życia wzięte, to zdaje się tak jest. Zawsze podejrzewałam, że harcerski komiks o Tytusie, który po raz pierwszy pojawił się w „Świecie Młodych” jak mój starszy brat poszedł do szkoły, miał na celu zohydzenie jak to w komunizmie, wszelkich kontaktów seksualnych. Widocznie produkcja majtek – barchanów była niewystarczającym społecznym bodźcem.
    Śpiewało się w harcerstwie taką piosenkę:
    „choćby mieli spodnie na Tytusa, nie damy hołocie całusa”. Więc jak opisujesz poligamię norweskich dziewcząt, to tutaj była zupełna pustynia miłości. Ale wpływ niezaprzeczalnie jest.

  3. Marek Trojanowski:

    ewo, ty jesteś inne pokolenie. Ja pamiętam jak dziś dzień, w którym ojciec wrócił z miasta z grubaśnym komiksem, który nam kupił (wiedział, że zbieramy i czytamy komiksy). to był „szninkiel” van hamme & rosiński.

    Rosiński w szczycie formy zaszalał. zrerzygnował z kwadratowych, arysjskich twarzoczaszek znanych z thorgala – ale to inna sparawa.

    wracając do komiksu. jest tam taka scenka jak Ion dyma G’wel; jak Ion dyma Volgę Jasnowidzacą, by ta przepowiedziała mu kilka detali.

    scenki były narysowane z taką dynamiką, że równać się mogą z najepszym hentaiem.

    i teraz najwazniejsze: wyobraź sobie nastoletnich chłopców, którzy nie mają redtube, MTV, internetu. Wyobraź sobie, że dorastają we wczesnej epoce odtwarzaczy marki ORION produkowanych na Tajwanie. Wyobraź sobie, że jedynym materiałem szkoleniowym, z którego można było dowiedziec się o tym jak wyglada cipa są opowieści starszych kolegów, którzy usłyszeli o tym od swoich starszych kolegów itp.
    i wyobraź sobie, że trzech nastolatków dostaje w ręce takiego właśnie Szninkla.

    Tak, tak ewo, komiks nie przetrwał próby czasu. rozleciał się (był klejony). pare karteczek jeszcze mam z wydania ORBITY, ale tych najwazniejszych nie. zresztą dzisiaj zdjęcia cip, kutasów przesyła się MMS w zamian za doładowanie telefonu. Logujesz się na dowolny czat a tam się roi do nicków: „zdecydowanie_zrobie_loda_za_doladowanie”

    kto by tam dzisiaj masturbował się pod kołdrą z latarką i szniknlem? nikt ewo, nikt.

    w sprawie komiksów. komiks to dobra sprawa. może nie ma wśród polskich rysowników / scenarzystów wybitnych twórców komiksu, ale nie przekreślałbym przygód tytusa – ta księga z archipelagiem wysp nonsensu jest dobra.
    inny komiks – ważny – to Funky Koval (polecam ci go!) no i Rork (Andreasa). To prawdziwy majstersztyk treści i formy.

  4. Izabella z Jeleńskich Kowalska:

    Marku czy z Tytusem, Romkiem, albo Atomkiem w Polsce były majtki dla chłopców i dziewczynek? Jeżeli nie to dowód na to, że polskie komiksy nie wpływały na życie intymne nastolatków.

  5. Izabella z Jeleńskich Kowalska:

    Ewo, ho, ho, mają. Moja norweska siostra pewnie pobije rekord Elizabeth Taylor w zamążpójsciu, a na pewno pobije babcię Jeleńską, ktora miała trzech mężów, a szykowala się do czwartego wesela, ale kandydat umarł.

    Dzisiaj moja młodsza siostra Katarzyna Anna poinformowała mnie, że się rozwodzi. Ona nie nosi majtek ze Snoopim, tylko najbardziej metkowe. firmowe gacie. Po rozwodzie i tak będzie miała wysoki status materialn y. Ciekawe czy ma kochanka na przykład prezesa giełdowej firmy?
    I tak wygladają moje imieniny!

    ps
    dziękuję za wszystkie życzenia, poodpsuję niebawem, jak wywietrzeje ze mnie francuskie luksusowe wino. W sobotę będę ujmująco miła, czyli wzór arystokratycznych manier.

  6. Ewa Bieńczycka:

    To jeszcze zdążę Ci Izo złożyć Życzenia Imieninowe!
    Musiałam sprawdzić w googlach, ponieważ na Śląsku obchodzi się tylko urodziny i nikt nic nie wie. Ale sprawdziłam. Dzisiaj obchodzą:
    Antoni, Bartłomiej, Bazylissa, Bronisław, Bronisz, Erazma, Eufemia, Eufrozyna, Izabela, Jan, Joachim, Joachima, Manswet, Mojmir, Szymon, Wincenty, Zenon i Zenona ( wymieniam wszystkich, bo może to zwiększyć oglądalność tego bloga przez innych solenizantów, czytałam na nieszufladzie, że podobno spada).

    Przykro mi, że akurat wątek nielubianego przez Ciebie gatunku wypadł Izo na Twoje imieniny. Ale Marek objaśnił historycznie pozytywy komiksu. Ratował młodzież w okresie pokwitania.
    Ja pod koniec życia też złapałam się za komiks jak za ostatnią deskę ratunku, by tylko zaistnieć. Mam niewielkie rezultaty, ale zawsze kilka o osób więcej wchodzi na mój blog z racji googlowych wyników: „komiks”.

  7. Izabella z Jeleńskich Kowalska:

    Ewo, dziękuję za życzenia, o imieniach mi przypominają znajomi, przyjaciele, już dzień wcześniej, nie muszę o nich pamiętać, a za to prezenty dostaję.
    Należę do osób świętujących: Walentynki, dzień swietej Łucji, trzeci czwartek z winem w tle, nawet dzień swiętego Patryka, pomimo, że nie piję piwa. Rocznice patriotyczne także obchodzę, dorzucam te ze świata także. Jestem więc przedstawicielem biesiadnego homo ludens, który wynajduje okazję do świętowania i lubi niespodzianki i prezenty.

  8. Ewa Bieńczycka:

    Uważam, że powinniśmy blogowo wykorzystać Izo Twoją namiętność świętowania i przyłączyć się do Święta Kobiet Poetek, które właśnie twa trzydniowym maratonem w Warszawie.

    Trwające właśnie Spotkania Festiwalowe z 41 poetkami, które weszły do analogii „Solistek” mogą być przez nas w Sieci wzmocnione.
    ,,SOLISTKI” – BRAKUJĄCE OGNIWO POLSKIEJ POEZJI winne być Izo też i naszym blogowym świętem. Część solistek mamy już uświęconych i omówionych, wystarczy tylko uzupełnić te dwadzieścia z hakiem ogniw.
    Do dzieła.

  9. Wanda Szczypiorska:

    Wątek o komiksie, a nikt nie mówi o Cubie (chyba że coś przeoczyłam). Ja się nie podlizuję. Ogladąnie i czytanie, to była wielka frajda.

  10. Ewa Bieńczycka:

    No nie, to wątek o Tytusie, a nie o mnie. Mój komis o Kube zaledwie rozpoczęłam, zresztą nie mam szans na opublikowanie, a my tu raczej omawiamy rzeczy już opublikowane. Ale faktem jest, że powstają komiksy egzystencjalne i wysoce artystyczne jak „Maus. Opowieść ocalałego” Arta Spiegelmana i ten wzór mi przyświecał, a nie Tytus.

  11. Wanda Szczypiorska:

    No tak. Coś przeoczyłam. Ale byłam pod wrażeniem , gniotło mnie i musiałam dodać, żeby się nie udusić.

Chcesz dodać coś od siebie? Musisz, kurwa, musisz!? Bo się udusisz? Wena cię gniecie? Wszystkie wpisy mogą zostać przeze mnie ocenzurowane, zmodyfikowane, zmienione a w najlepszym razie - skasowane. Jak ci to nie odpowiada, to niżej znajdziesz poradę, co zrobić

I po jakiego wała klikasz: "dodaj komentarz"? Nie rozumiesz co to znaczy: "załóż sobie stronkę i tam pisz a stąd wypierdalaj"?