daję się wam, daję. Życie dając za was szczerze

5 lipca, 2009 by

krecha-marka

Jeżeli nie miałbyś już nic do stracenia albo gdybyś mnie kochał
albo gdyby ich było siedmiu a nawet ośmiu. Przed dyskoteką.
To dałbyś za mnie głowę. Podłożył się pod butelkę po winie
I nie pytał kto zaczął.

A gdy w miliardzie zielonkawych odłamków, w krwi, po nitce nylonowej
odnalazłbyś drogę do domu, czy straciłbyś dla mnie raz jeszcze głowę, gdyby nikt nie widział. Gdyby już ich nie było, ani zielonej butelki, i nie miał kto zszyć rany.

Kategoria: Bez kategorii | 2 komentarze »

komentarze 2

  1. Roman Knap:

    A zresztą Marku, niech ci ta będzie twoja „trojananantomia A i C”. Masz w końcu prawo do bzika. Tylko, że najgorsze w tym wszystkim, że załóżmy wystrzeliłeś „bomby”, a teraz zostały ci tylko naboje. Kto wie nawet czy nie ślepe.
    No ale strzelaj jak już musisz :)

  2. Marek Trojanowski:

    roman, tu się także różnimy – w kwestii bomb. dla mnie nie jest bombą zdjęcie penisa czy odbytu. żaden to ładunek.
    na pewnych poziomach wrażliwościowych zdjęcie penisa może wywołać reakcje podobną do wybuchu jądrowego.

    dla mnie w tym przypadku bombowe będzie zakończenie, o którym jeszcze nic nie wiem.

Chcesz dodać coś od siebie? Musisz, kurwa, musisz!? Bo się udusisz? Wena cię gniecie? Wszystkie wpisy mogą zostać przeze mnie ocenzurowane, zmodyfikowane, zmienione a w najlepszym razie - skasowane. Jak ci to nie odpowiada, to niżej znajdziesz poradę, co zrobić

I po jakiego wała klikasz: "dodaj komentarz"? Nie rozumiesz co to znaczy: "załóż sobie stronkę i tam pisz a stąd wypierdalaj"?