na poczatek coś z innej beczki. zamiast „cześć”, zamiast pitolenia o sobie (co nie znaczy, że o sobie nie popitolę), fragment mojej książki Platon jako Fuehrer.
Praca nad książką trwała jakies dwa lata. Biblioteki niemieckie, archiwa, cała przeprawa przez recepcję Platona w Marburgu – przeboje z Cohenem, Natorpem na końcu zaś z Lembeckiem. Następnie przygoda z lekturą Platona w remach Republiki Weimarskiej – ale przed tym erotyczny poznawczo trójkąt: „Platon-Nietzsche-Wilamowitz”, to była frajda. Później Platon w końcu lat dwudziestych minionego stulecia i Werner Jaeger (kiedyś myslałem – bo tak mi wciskano na zajeciach z historii filozofii – że Jaeger był świetnym badaczem, ale dziś mam własną opinię na jego temat). Następnie „Platon nazistowski” i Hans-Georg Gadamer, Heidegger i cała hermeneutyka Listu VII, Państwa. Życzę przyjemnej lektury.
platon-jako-fuehrer-platon-gadamer-jaeger-antyk-nazizm-trzecia-rzesza.pdf