I patrz na mnie, na tygrysy, na bizony
Na pole. Patrz śmiało. Wgapiaj się raz
Drugi raz bo to ostatni raz. To moje
Dzieciństwo a teraz szybka starość.
Rach ciach bez chwili namysłu.
Po prostu bez pomysłu na siebie
W czarnym garniturze i trumnie
Sosnowej leżę. Leżę i leżę. Łżę
Nawet na koniec.
I mrugaj z prędkością światła,
Tak! Nie mylę się także
W poprzednim wersie
Autor: Ilionowski