W tym miejscu wiercę palcem
tu ma być kantowski imperatyw.
Kłamię. Kłamię? Nie? Nie. Tu
jest wszystko inaczej, bo to wiersz.
Wiesz, tam jestem ja. Dodam jeszcze, że
nieprawdą jest, że wieszczę. Zwykle mówię.
Bronię się przed sobą, tobą i nami. Chuj
z wami. W drogę.
Rewolucja to coś innnego: przez 3 razy n.
I razy n więcej: Teologia. Boga jeszcze nie ma.
Stworzyć go trzeba.Do dzieła! Dłuto i kloc drzewa.
Mamy nowe pomniki. Na kolana oto ona:
święta, narodowa – Małpka Fiki Miki.
Uwierz, że to coś innnego.
A mi po głowie chodzi jaszczurka ssssyczy
(na sylaby): nie do wia ry, sy sy
oto strofa trzecia: numer 3 inaczej
rewolucja
polucja
policja