.
wszechmogący Boogle wyciachał historiemoichniedoli.pl z indeksu. Jak za dotknięciem cudownej różdżki – zniknęło wszystko. Anieli donoszą z samych niebiesiech, że to sprawka ziemska. Ja, wierzący w spiski, wiem, że to zasługa Najwyższego. Człowiek poradził sobie z kiłą, z wyrzutami sumienia, z niechcianymi ciążami i niepokalanymi poczęciami, to człowiek i z wolą Wszechmogącego sobie poradzi.
gógle Boogle
18 lutego, 2009 by
Kategoria: Bez kategorii | 
8 komentarzy »
komentarzy 8
Chcesz dodać coś od siebie? Musisz, kurwa, musisz!? Bo się udusisz? Wena cię gniecie? Wszystkie wpisy mogą zostać przeze mnie ocenzurowane, zmodyfikowane, zmienione a w najlepszym razie - skasowane. Jak ci to nie odpowiada, to niżej znajdziesz poradę, co zrobić
18 lutego, 2009 o 15:54
Niepojęte. Jak to mogło się stać? Jak to jest technicznie możliwe?
18 lutego, 2009 o 16:45
1. Sprawdź w ustawieniach prywatności: widoczność bloga
Trzeba zaznaczyć opcje: Chcę, żeby moja strona była widoczna dla wszystkich, włączając w to wyszukiwarki (np. Google, Technorati) i serwisy archiwujące.
2. Sformułuj swój problem i wpisz w Google, poszukaj forum na ten temat, może ktoś miał podobny. Jeśli to siły nadprzyrodzone, to byłby to precedens na skale światową. Walcz Marku o blog!
18 lutego, 2009 o 16:47
ewa, ewa, ewa – znikniecie odbyło się nagle. nie spodziewam się jednak nagłej odpowiedzi od boogle
18 lutego, 2009 o 17:15
syn mówi, że takie rzeczy się zdarzają, że to są różne sieciowe błędy systemu. Internauci powinni dać odpowiedź, nie ma w sieci takiego problemu, który byłby nieomawiany. Jest nieprawdopodobne, by literaci polscy byli władni to wykonać. A przecież w Boga nie wierzysz, ani w Trójcę Świętą. Więc tylko Diabeł, ale jako duch niższy, pojedynczy i nie roztrojony też nie istnieje, nie może być Trojanem. Więc tylko albo coś grzebałeś w blogu, bo widzę że logo nie posiada Twojego imienia i nazwiska. Jak wchodzę ze swojego bloga, to mi się wyświetla świniobicie.
Musiałeś coś spowodować i sprowokować, w konsekwencji zablokować. I znowu dużo czasu zejdzie, by przywrócić.
18 lutego, 2009 o 17:50
nie, nie – świniobicie to mój wymysł, w flakach to dopiero bede grzebał, ale świniaki to szlachtował będę niezależnie od gógle czy boogle czy czegoś innego jeszcze
18 lutego, 2009 o 18:27
acha, czyli zostaliśmy zamknięci we troje w czarnych czeluściach historii i nikt nas nie uratuje i nie wydobędzie na powierzchnie z kręgów piekielnych.
ps
wczorajsze studiowanie w necie stron chrześcijańskich wywiera jeszcze dziś na mnie swój świetlisty ślad i doszukuję się kary.
18 lutego, 2009 o 18:54
tylko my, tylko czerń i tylko 308, unikalnych czytelników stałych….. i tak przez 30 dni.
asceza i to prawdziwa asceza wiedzie ku zbawieniu
18 lutego, 2009 o 20:33
To, że nic w przyrodzie nie ginie, udowadnia Richard Dawkins w Bógu Urojonym
(…)Tekst wykładu opublikowany został na jednej z chrześcijańskich witryn (www.christian.org.uk). Już go jednak tam nie znajdziecie, bowiem następnego dnia po moim omówieniu, które zamieścił Daily Telegraph” (z 18 marca 2003)146, właściciel witryny, Christian Institute, usunął go. Na szczęście bardzo trudno definitywnie usunąć cokolwiek z Internetu, choćby dlatego, że różne wyszukiwarki, by przyspieszyć działanie, tworzą często lokalne kopie plików, a do tych można dotrzeć, nawet gdy ktoś wyrzucił oryginał. I tak Andrew Brown, czujny brytyjski dziennikarz i główny spec Independenta” od spraw religijnych, odnalazł w sieci zapis wykładu, skopiował go z zasobów Google’a.(…)