Mam was w dupie. Za każdym razem, każdorazowo i całkiem poważnie.
Dupę mam pojemną. Spracowane hemoroidy żyją, tętnią, pulsują i bolą.
Sram na was. Eeeeeeeeeeeeeee z pepeszy leci sraka taaaaaakaaaa.
Tak rza(t/d)ka jak kiedyś Itaka, Iliada i niewolnica Izaura.AAAAAAAAA.
Boli. Zwykła dupa sra. Rzadko. Wprost. Innymi słowy. YYYYYYYYYYYY
zatwardzenie. Ja sram na was powtarzam dla niezorientowanych.
daję się wam, daję. Srając na was szczerze
2 lipca, 2009 by
Kategoria: Bez kategorii | 3 komentarze »
komentarze 3
Chcesz dodać coś od siebie? Musisz, kurwa, musisz!? Bo się udusisz? Wena cię gniecie? Wszystkie wpisy mogą zostać przeze mnie ocenzurowane, zmodyfikowane, zmienione a w najlepszym razie - skasowane. Jak ci to nie odpowiada, to niżej znajdziesz poradę, co zrobić
3 lipca, 2009 o 7:31
Co jest? Zakochałeś się?
Otwieram rano komputer by dać tutaj post, który napisałam nocą wczuwając się najdokładniej w sny i marzenia i subtelnych polskich młodzieńców pod wpływem lektury Macieja Gierszewskiego tomiku Profile i portalu niedoczytane, a tu czytam o Twoich marzeniach całkiem innej seksualnej pieszczoty.
Wiesz, ja orgii nigdy nie lubiłam i nie polubię, więc może inni tutaj wejdą, a ja sobie napiszę swój post wyżej.
W Tęczy grawitacji Thomasa Pynchona jest taka piosenka:
WITAJ NA POKŁADZIE!
Witaj na pokładzie, na bajeczną orgię
Trafiłeś akurat w gronie wielu osób –
Nikt ci nie powie, jak to się zaczęło,
Skończyć się może tylko w jeden sposób!
To Ferie Cielesne, nie myl z Marie-Celeste.
Wszedłeś tu prosto między wrony,
Więc kłopoty tylko wywal za burtę,
I kracz histerycznie jak i one!
Są tu matki z kochankami
I ich córki z brutalami,
Wielkie erekcje, predylekcje,
Aż trudno uwierzyć,
Że można to przeżyć,
Więc wsiadaj na
Titanica”, tutaj nieźle się fika,
Ludzie dostaną bzika, gdy pukniemy w lód.
Rozwydrzeni, głośni, w stylu Walpurgisnacht,
Cało ujdzie niewielu,
Witaj więc, przyjacielu,
Dla ciebie jest cały nasz jacht!
przełożył Robert Sudół
3 lipca, 2009 o 7:40
ewo, piszę naukę o człowieku [edycja], w której nie ma miejsca na miłość. nowa antropologia ma być tak odpychająca jak człowiek. ma być prgramowa antyestetyczna i nieludzka. ma być antyoświeceniowa. zamiast tego ma być: instynktowna, wulgarna, brutalna itp.
poczekaj do końca lekcji a później podyskutujemy o nowej nauce o człowieku.
3 lipca, 2009 o 17:03
(…)Pojawiają się dwa kolejne balasy, mniejsze, a po uporaniu się z nimi brygadierowi pozostaje jeszcze wylizać resztki z odbytu. Modli się, by pozwoliła mu zasłonić się peleryną, bo chce posiedzieć jeszcze chwilę w mroku wyściełanym jedwabiem, z uległym językiem wyprężonym do góry ku dupie. Ale ona się odsuwa. Futro znika z jego rąk. Każe mu się brandzlować. Widywała kapitana Blicero z Gottfriedem, toteż zna ten dryl.
Brygadier szybko się spuszcza. Gęsty zapach nasienia wypełnia pokój jak dym.
– Odejdź teraz. – Zbiera mu się na płacz. Już wcześniej oferował, składał – niedorzecznie – swoje życie w ofierze. Spływają nabiegłe do oczu łzy. W jej oczy nie może spojrzeć. – Masz gówno dokoła ust. Może zrobię ci zdjęcie w takim stanie? Na wypadek gdybyś kiedykolwiek się mną zmęczył.(…)
Thomas Pynchon Tęcza grawitacji
przełożył Robert Sudół