W ramach odtruwania umysłu zamieszczam poniżej krótką notkę o Johnie Dee.
Ostatnio spotkałam się z teorią, że Szekspir wzorował się na nim tworząc postać filozofa i maga Prospera z Burzy.
John Dee uważany jest za jednego z najinteligentniejszych i najmądrzejszych ludzi epoki elżbietańskiej.
„Był alchemikiem i matematykiem, geografem, astronomem i astrologiem. To on ustalił dzienną datę koronacji Elżbiety I, a gdy pracował w jej siatce szpiegowskiej, posługiwał się kodem 007. Dwa zera były symbolem oczu królowej, zaś znak podobny do siódemki – osobistym podpisem Dee.” Michael Scott .
Do tej pory badacze byli zdania, że bohater Burzy to alter ego Szekspira.
Ciekawe kim czarnoksiężnik Prospero będzie w przyszłym roku.
5 stycznia, 2009 o 22:17
fizycznie jest identyczny jak poeta Jacek Bierut.
6 stycznia, 2009 o 10:37
Ewo, sporo czasu zabrało mi znalezienie w necie fotki poety, ale się udało ha!
Natomiast wejście na portal niedoczytania jest poza zasięgiem moich umiejętności. Co próbuję się dostać: to albo piosenka Skaldów, albo Error.
I oczywiście na blogu pana jurdiwca nie udało mi się znaleźć wywiadów z mikrofonem z pierwszego konkursu.
Pocieszam się, że wszystko przede mną, umiejętności guuglarskie także.
6 stycznia, 2009 o 19:34
Jak wklepiesz do grafiki John Dee i potem Jacek Bierut to wyświetli Ci się kilkunastu facetów różnie ubranych tak podobnych, że nie wiadomo, który jest który. Gorzej jest z mistycyzmem, gnozą i czarowaniem, gdyż tekstów czarnoksiężnika, oprócz Szekspira, który jak piszesz podobno cytuje jego słowa w Burzy tego pierwszego nie znamy.
Cóż, oprócz podobieństw zewnętrznych tegorocznego laureata nagrody Fundacji Kultury i nazwania przez krytykę powieści PiT kryminałem, to nie wiem, czy są jakieś analogie do poszukiwanego przez Ciebie odpowiednika dzisiejszego.
7 stycznia, 2009 o 0:10
Może w tym kryminale pojawia sie agent, albo agentka o mrocznej, magicznej osobowości.