Badanie zjawisk portali literackich, ekspansywnych, zniewolonych chęcią narzucenia społeczeństwu swojej twórczości bez względu na jej jakość można wesprzeć przykładami ujawnionymi czterdzieści lat temu w Społeczeństwie spektaklu Guy Deborda:
Ideologia, której cała wewnętrzna logika prowadziła ku ideologii totalnej” w sensie Mannheima, będącej despotyzmem szczegółu, który narzuca się jako zastygła pseudowiedza wszystkiego, jako wizja totalitarna zostaje teraz spełniona w unieruchomionym spektaklu niehistorii. Jej spełnieniem jest również jej roztopienie się w całości społeczeństwa. Wraz z praktycznym rozkładem tego społeczeństwa musi zniknąć ideologia, ostatnia irracjonalność blokująca wstęp do życia historycznego (…)
(…) Jeżeli logika fałszywej świadomości nie może prawdziwie poznać samej siebie, poszukiwanie krytycznej prawdy o spektaklu musi być krytyką prawdziwą. Musi ona praktycznie podjąć wspólną walkę z nieprzejednanymi wrogami spektaklu i przystać na nieobecność tam, gdzie oni są nieobecni. Spojrzenie skierowane wyłącznie na aktualność, które wyraża abstrakcyjną chęć natychmiastowej skuteczności każe akceptować kompromisy reformizmu czy wspólnych działań pseudorewolucyjnych niedobitków – takie są prawa dominującego myślenia. Tą drogą obłęd odradza się na tych samych pozycjach, które miały go zwalczać. W przeciwieństwie do niej krytyka, która wychodzi poza spektakl, powinna umieć czekać.
Przełożyła Anka Ptaszkowska
przy współpracy Leszka Brogowskiego
guy debord – la societe du spectacle