Piątek 28 stycznia 2008 roku. Wszystko co się mogło wydarzyć do tego dnia się już pewnie wydarzyło. Ja o tym dniu przeczytałem dopiero dzisiaj. Dostałem od znajomej Gazetę Wyborczą. Numer 21.5633, która wydana została w nakładzie 837 tys. egzemplarzy.
Czytam, czytam i nagle jeb! Ale nie jakieś tam lekkie jeb, ale solidne, kurewsko mocno pierdolone jeb-w-łeb.
Czytam.
Strona pierwsza:
Zdjęcia zmarłych w katastrofie lotników w liczbie: sztuk 20, w czarnej ramce i jakiś nagłówek.
W stopce reklama banku.
Strona druga:
Zajebisty nagłówek: dlaczego samolot runął? mutacja słynnego kraśkowego: czy musiało dojść do tej tragedii. Dołączone jakieś obrazki z komputera. Niby symulacja lotu dla laików. Szczyt, kurwa, szczyt!
W stopce pierwszy nekrolog ku czci 20 lotników, podpisany przez Tuska! Bo Tusk składa zawsze pierwszy kondolencje!
Obok przeprosiny Giertycha, który przeprasza AGORĘ, bo przeprosić musi.
Strona trzecia
Co nie zaskakuje: znowu saga o lotnikach, tym razem w wersji florystycznej. Nagłówek: Zginał kwiat polskiego lotnictwa. I tak na całej stronie.
Strona czwarta
Tu tez bez niespodzianek. Zajebiste zdjęcie samolotu CASA + fotki zginietych.
Dopiero na stronie piątej mała odmiana. Tu także jest o lotnikach, że najlepsi zginęli. Ale na 2/3 strony pięć osób (2 łebków i trzy laski czyli jeden facet będzie miał dwie dupy do dyspozycji) wylegiwuje się w kabriolecie i ogląda telefony komórkowe. Innymi słowy: reklama sieci telefonii. Absurd totalny.
Strona szósta
Tutaj dowiaduje się o tym, że ksiądz ma problemy, bo mu drzwi nie chcą otwierać, gdy chodzi po kolędzie. Wali mnie po oczach reklama jakiejś lipnej szkoły w Dublinie.
Strona siódma
Tu lewica ma problemy. Obok ramki z lewicą jest zajebista reklama samochodów.
Strona ósma.
Lewa szpalta to nekrologi oczywiście ku czci lotników. Pierwszy jest kuriozalny: kondolencje składa firma, produkująca samolot. Szczyt! Kurwa! Szczyt! Drugi jest od sejmu i tych bezproduktywnych, wiecznie memłających o wartościach buców. Kolejny od Komorowskiego. On musi być solo, jest marszałkiem. Na końcu kondolencje składa LID. Buhahahahahahahahah!
To wszystko jest okraszone njusem o tym jak Mucha wygrała proces z FAKT. Dowiedziałem się też, że Mucha nie tylko jest gwiazdeczką serialu, ale także celebrytką. Co to jest celebrytka?. Łotdafakizdiz! Kurwa mać! Niedługo będziemy kląć po angielsku!
Na stronie numer dziewięć jest cos o zdrowi i o tym, że TVP nie wyemituje gali oskarów. Mam w dupie oskary, zobaczę je sobie w internecie. Chuj mnie to obchodzi, że TVP czegoś nie wyemituje. I znowu 2/3 strony to reklama sieci telefonii komórkowej.
Strona dziesiąta
Tu nastolatkowie po angielsku przeczytali Harrego Pottera i maja w dupie polska premierę.
Strona następna
Zajebista, sensacyjna wręcz porada: jeżeli męczą cię w internecie, jeżeli cię szykanują, zgłoś się do nas!. Chciałoby się dodać: twoją rozpaczliwą prośbę o pomoc opublikujemy na jutiub.
Będzie się z czego pośmiać. Przypomina mi się karykatura Mleczki: Tu telefon zaufania, w czym mogę pomóc i 5 ludzi przy słuchawce telefonu.
I oczywiście na tej stornie też wielka reklama na 2/3 strony i też telefonów.
Strona dwunasta
Tu dowiaduję się, że Amerykanie prawdopodobnie nie sprzedadzą nam superzajebiście drogiego systemu rakiet Patriot. Na chuj nam taki system? Czy nad głową łatają bombowce radzieckie?
Strona trzynasta
Tu informacja, że Wielka Brytania musi schudnąć + zdjęcia półnagiego grubasa pomalowanego farbami plakatowymi. Tak dla informacji: Wielka Brytania nie musi, nic nie musi. I oczywiście jeb! tym razem bez zaskoczenia reklama, także na 2/3 strony. Tym razem cos o pożyczkach.
Na stronie czternastej jakies informacje o przetargach i o tym, że Rosjanie dużo piją.
Dopiero na stronie piętnastej:
Kongo wciąż jądrem ciemności. Prawie pięć i pół miliona ludzi zginęło w ciągu ostatniej dekady w Kongu-Kinszasie. To tak, jakby wyginęli wszyscy Duńczycy felieton Wojciecha Jagielskiego.
Nie dziwię się, że świat milczał kilkadziesiąt lat temu, gdy w Polsce i w Europie mordowano Żydów. Dziś morduje się czarnych i też o tym nikt nie chce słyszeć.
Felieton Jagielskiego powinien sobie każdy postholokaustowy człowiek wytatuować sinym tuszem na ramieniu.